Kuchnia lubelska

Kulinarne ciekawostki, przepisy na lubelskie potrawy, najlepsze restauracje

Jak Tłusty Czwartek to pączki

Jak Tłusty Czwartek to pączki

 Wiadomo, że w Tłusty Czwartek po prostu nie wypada nie zjeść pączka. Nie ważne są wtedy diety, wyzwania, challenge’e i inne podobne zasady, które właśnie  w tym szczególnym dniu powinny pójść w zapomnienie. W ich miejsce polecamy przypomnieć sobie, skąd wzięła się tradycja Tłustego Czwartku i jak była od wieków obchodzona.

Przede wszystkim należy pamiętać, że sama historia obchodu Tłustego Czwartku wiąże się z pogańskim świętowaniem końca zimy i powitaniem wiosny. Czy to nie wspaniała okazja, by zasiąść przy suto zastawionym stole? A jedzono tłusto i dużo, a prapolski pączek zaś był pszennym chlebowym plackiem ze słoniną, oczywiście obficie zapijanym wódką. Dopiero, kiedy pojawiły się drożdże ok. XVII wieku zaczął się nieco zmieniać smak wypieku, stał się bardziej puszysty i zatracił całkowicie swój wytrawny smak. Ponoć legendarne kreple, o których wspominała Biblia Gdańska, czy pisał Mikołaj Rej to właśnie taki ulepszony model zapustnego pączka. Jędrzej Kitowicz, pamiętnikarz, historyk tak pisał pod koniec XVIII wieku w „Opisie obyczajów za panowania Augusta III”: „Staroświeckim pączkiem trafiwszy w oko mógłby go podsinić, dziś pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku znowu się rozciąga i pęcznieje do swojej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska.”

Pączek zyskał zatem swoją zasłużoną popularność i zaczął być uważany za jedno z głównych dań na koniec karnawału, wyznaczanego przez ruchomy kalendarz chrześcijański. Tłusty Czwartek zwany był zapustami lub mięsopustem, miał kończyć hucznie zabawy i wprowadzać w zbliżający się okres Wielkiego Postu. Obowiązkowo od rana na stół wjeżdżały tłuste mięsiwa, kasze ze skwarkami, sosy i wędliny. Obok nich lądowały smażone na smalcu racuchy, chrust, bliny i oczywiście pączki. Niektóre z pączków nadziewano orzechami lub migdałami, kto trafił na taką chrupiącą „wkładkę” miał mieć szczęście przez cały rok. Ale nie tylko zastawionym stołem świętowano zapusty. Były tańce, kolorowe korowody, zabawy i wróżby. Wszak trzeba było się dobrze najeść i zabawić przed Wielkim Postem.

Polski Tłusty Czwartek nie jest jedynym świętem tego typu w Europie. Podobnie świętują Niemcy objadając się pączkami w Fette Donnerstag. Hiszpański Tłusty Czwartek, czyli Jueves Lardero trzeba zjeść wielkie drożdżowe bułki z jajkiem na twardo i kiełbasą w środku. Natomiast Włosi i Grecy świętują piekąc mięsiwa na grillu. Węgrzy zaś świętują swój Torkos Tsutorok w winiarniach i restauracjach, przy stołach suto zastawionych ostrymi i tłustymi potrawami. A inaczej Francuzi, czy mieszkańcy Nowego Orleanu. Oni mają swój tłusty wtorek Mardi Gras, wówczas organizują huczne parady i zabawy.

W Lublinie też świętuje się Tłusty Czwartek. Dla tych, którzy są wytrwali i lubią stać w długich kolejkach lubelskie piekarnie przygotowują ogromne ilości pączków z każdym rodzajem nadzienia. Historia naszego Deptaka podaje, że kolejki do najlepszych piekarni ustawiały się w taki sam sposób również 100 lat temu. Można śmiało powiedzieć, że to też jakiś rodzaj tradycji. My dziś namawiamy do smażenia pączków w domu. Oczywiście najlepsze pączki na świecie smażą nasze babcie, ale i my dziś podejmijmy to wyzwanie. Niech to będzie taka zapustna zabawa.

Przepis na tradycyjne pączki:

Potrzebujemy:

3 szklanki mąki

1 szklanka ciepłego mleka

4 żółtka średnich jaj, wyjętych wcześniej z lodówki

3 czubate łyżki cukru

1 paczka (7 g) suchych drożdży lub 25 g świeżych

50 g masła

2 łyżki spirytusu ( tradycji musi się stać zadość)

Kostka smalcu lub dla bardziej wrażliwych 1 litr oleju do smażenia

Na nadzienie – kto, co lubi: marmolada, powidła, krem czekoladowy, kajmakowy, orzechowy, przestudzony budyń itp.

Przygotowanie ( to ta wspomniana zapustna zabawa):

Wyjmij jajka z lodówki jakieś pół godziny wcześniej. Oddziel żółtka od białek – bawimy się dziś tylko żółtkami.

Podgrzej leciutko mleko, a w garnuszku roztop masło, aby było rzadkie.

Zrób zaczyn :

Wymieszaj wszystkie drożdże z łyżką mąki, łyżką cukru i połową szklanki lekko ciepłego (nie gorącego) mleka. Pozostaw do wyrośnięcia tak ok. 15-20 minut.

Do dużej misy przesiej resztę mąki ( dużą resztę, tą bez jednej łyżki użytej do drożdżowego zaczynu), dodaj 4 żółtka, wyrośnięty zaczyn, pozostałą ilość cukru, wlej roztopione masło oraz resztę mleka. Dodaj spirytus, zapobiegnie nadmiernemu wchłanianiu tłuszczu przez pączek podczas smażenia – ponoć będziesz bardziej fit.

Teraz czas na wyrabianie ciasta, można to zrobić ręcznie, albo w misie robota kuchennego z hakiem. Wyrabianie ma trwać ok 5-10 minut, obserwuj ciasto, jeśli jest nieco lepkie, ale zaczyna odstawać od dłoni, możesz już je postawić na jakieś 1,5 godziny wyrastania. Przykryj je lekko ściereczką, aby nie wyschło.

Wyrośnięte ciasto wyłóż na blat oprószony delikatnie mąką, rozwałkuj ciasto na ok 2-3 cm grubości i wykrawaj kółka szklanką. Na każde kółko połóż łyżeczkę ulubionego nadzienia i uformuj twojego  tłustoczwartkowego pączka. Pączki od razu wykładaj na wyłożonej papierem blasze do pieczenia. Z podanego przepisu wychodzi ok 15-18 sztuk. Pączki muszą jeszcze na nowo wyrosnąć, więc odstaw je na dodatkowe pół godziny.

Przygotuj sobie garnek, w którym podgrzejesz tłuszcz do smażenia - uwaga, temperatura oleju, czy smalcu musi być idealna, ok 175 stopni. Jeśli będzie za wysoka- pączki przysmażą się z wierzchu, a środek będzie surowy. Jeśli temperatura będzie za niska, zrobią się płaskie i gąbczaste. Najlepiej jest zmierzyć temperaturę takim specjalnym termometrem, albo po prostu sprawdzić  w środku usmażoną pierwszą partię.

Po usmażeniu pączki wykładaj na papier, by wchłonął nadmiar tłuszczu. Możesz je polać lukrem, posypać cukrem pudrem lub roztopioną czekoladą. Smacznego świętowania.

Współpraca

Prowadzisz ciekawy biznes w Lublinie?
Napisz o tym.

Image

Ciekawostki z Lublina
Wydarzenia, inwestycje, miejsca.

© 2022, NaszLublin.pl

Redakcja

ul. Bursztynowa 31,
20-576 Lublin

Kontakt

kontakt@naszlublin.pl
tel: 606 281 023